niedziela, 30 czerwca 2013

hellloooo :)

Powoli wracam!
Do normalności!
Szkolenie zakończone i teoretycznie powinnam bez przeszkód ułożyć grafik dla 5 osób. W praktyce - siedziałam nad tym całą sobotę :(
Wrrr...
Ale najważniejsze, że zrobiłam i wysłałam!

Wyjazdy do Warszawy na szkolenia póki co nie zapowiadają się prędko więc poprawia mi to humor :)

Z ostatniego wróciłam we wtorek późno wieczorem a w środę rano moja mama dzwoni, że Filipek ma gorączkę :( więc raz dwa byliśmy u nich i z Synkiem do lekarza. Po drodze Robaczek zaczął tak wymiotować, że musieliśmy wrócić do domu. Przebraliśmy go i znowu do lekarza. Okazało się, że to bakteryjne zapalenie gardła i nie obyło się bez antybiotyku :(
na szczęście gorączka trwała tylko 2 dni!
Podejrzewam, że to gardło zainfekowane to przez ząbki! Idą Robaczkowi 3jki i 5tki :( tak więc troszku marudny jest ale najważniejsze, że bez gorączki!

Pogoda nas nie rozpieszcza...znowu pochmurnie, wietrznie i nie za ciepło :(
ale mam nadzieję, że wkrótce to się zmieni!

W pracy szał podręcznikowy na całego! tłumy ludzi przewijają się przez księgarnię a my z językami po pas wyciągniętymi biegamy :(
ale najważniejsze, że jest praca :)

ehhh...to tyle nadrabiania zaległości...wracam do moich chłopaków :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz