niedziela, 28 lipca 2013

Wytapianie tłuszczu!

wytapiamy nadmiar tłuszczu z naszych ciał!
upał niemiłosierny!
Robaczek nie mógł zasnąć a teraz wierci się strasznie. w dodatku cały mokry jest bo włosy już długie a obciąć sobie nie pozwoli :( ehhh...tragedia!
nawet na dwór nie można wyjść bo żar z nieba się leje i strach!

piątek, 26 lipca 2013

koniec dobrego...

...czas do pracy!
po  dniach wolnego wracam dziś do pracy i pewnie nikogo nie zdziwi to, że mi się NIE CHCE!!!
kurcze gdyby tylko móc nie pracować i co miesiąc dostawać z tego powodu pensję...ehhh..marzenia!
wczoraj Robaczek został u dziadków na noc a ja okna myłam. po 21ej! ale dałam radę. jeszcze tylko dziś przed pracą umyję w dużym pokoju i gotowe!
od dziś w pracy zaczyna nam się weekend wyprzedażowy więc już się boję! na szczęście niedzielę mam wolną :) i jeśli tylko pogoda dopisze to wybywamy na cały dzień nad jeziorko :)

postanowiłam zakończyć przygodę Robaczka z mlekiem modyfikowanym i od dziś witaj zwykłe mleczko. ciekawe tylko co na to Syn? :/

wiadomość z ostatniej chwili...Filip uwielbia czerwone porzeczki!mógłby je jeść cały czas!
a najlepsze jest to, że my (rodzice, dziadkowie) jemy je z cukrem bo są tak kwaśne a Robaczek wcina bez cukru i nawet się nie skrzywi!
ehhh..moja głodomorra!
porzeczkożerca :)

środa, 24 lipca 2013

cały świat






                                                  Nasz cały świat to ten jeden mały człowieczek :)

poniedziałek, 22 lipca 2013

zapuszczamy...

...włosy Robaczkowi.
nie, nie dlatego, że nam się aż tak bardzo podobają chłopcy w długich włosach. Zapuszczamy bo Syna ogarnął paniczny strach przed maszynką do włosów! I nieważne, że miał już kilka razy w ten sposób włoski obcinane! OOOOOOOOOOO nie! nie ma mowy, by TEN potwór zbliżył się choć o centymetr do jego główki!
więc chcąc, nie chcąc, a zdecydowanie bardziej nie chcąc - zapuszczamy! Czarno to widzę, bo Filip odziedziczył włoski po mnie, gęste i szybko rosnące. ehhh..ale co zrobić...widocznie wziął sobie do serca piosenkę..." a ty noś, noś, noś długie włosy..." :)

niedziela, 21 lipca 2013

szczęście!


Na dobry początek dnia...nasze osobiste Szczęście!




Nasz Syn!
Nasz Robaczek!
i jak ten dzień mógłby być zły po takim widoku?

jeszcze tylko dziś do pracy a od jutra 4 dni wolnego :)
więc kolejny powód do uśmiechu jest.

i coś tam mi w głowie kiełkuje powoli....ale póki co nic nie mówię, żeby nie zapeszyć.

środa, 17 lipca 2013

krzyk i łzy

obawiam się, że nie ominą nas dzisiaj. i krzyk. i łzy.
Robaczek ma szczepienie :(
ja już się denerwuję...a co dopiero na miejscu. nie mogę patrzeć jak Synuś cierpi...dlatego Frigusowy Tatuś idzie z nami...
Trzymajcie kciuki!

wtorek, 16 lipca 2013

Leniuchowo :)

Frigusy zamieszkały w Leniuchowie :) głównie 2/3 Frigusów, bo tatuś na kilka godzin opuszcza nas by dzielnie pracować.
Jakoś takoś się złożyło, że w lipcu mam więcej wolnego, dlatego korzystamy z Synkiem :) lelamy się po spanku dłuuuugaśnie, bawimy się niespiesznie, spacerujemy, spacerujemy, spacerujemy :) śmiejemy się, przytulamy i łapiemy promyki słońca, szalejemy na placach zabaw i gonimy się jak wariaty :)

ehhh...cudny czas nastał w naszym frigusowym świecie :)

ostatnio Mężuś samodzielnie od podstaw zrobił pyszną tortillę i sałateczkę więc ja wczoraj w rewanżu zaserwowałam faszerowane papryki ze smażonymi ziemniaczkami...ojjj...pysznie było :)
a dziś w związku z tym, że jakieś imieniny czy coś mam to zrobię ciacho :) sałatka już w lodówce, miąsko zrobione, więc też się będziemy obżerać :)



PS. Robaczek uwielbia wpadać do mnie do pracy :) i wycierać kurze :P




I chyba nie mówiłam, że zaczęliśmy przygodę z kredkami? póki co zostały one obejrzane z każdej strony z dokładnością co do milimetra :)

 

środa, 10 lipca 2013

Pierwsze podejście...

...do odstawienia smoczka rozpoczęte!
Gdyby nie: 1. bardzo silny odruch ssania od urodzenia
                 2. strasznie bolesne i długie ząbkowanie
Robaczek nie używałby smoczka!
Ale niestety :(
ostatnio jednak stwierdziłam, że przecież już duży chłopylek z niego i czas pożegnać się z didim! Od kilku dni jest on tylko potrzebny przy zasypianiu a i nawet wczoraj bez niego udało się zasnąć więc nadzieje jakieś są :)
a gdy jest kryzys to Robaczek w łapkę bierze szczoteczkę do ząbków i czyści, wierci, przewraca nią w paszczy swej na całego :)

Dziś i jutro mam wolne więc może uda mi się troszkę zrelaksować, wyciszyć bo ostatnie 2 dni nerwowe się okazały w pracy mej kochanej.
I oczywiście milion spraw załatwić trzeba a najważniejsza to dzisiejsza wizyta w ZUSie, co by ukochana babcia Filipka stała się oficjalnie jego niańką :) trzymajcie kciukasy!



poniedziałek, 8 lipca 2013

Dziękujemy!!!

Dziękujemy!!!
Nie spodziewaliśmy się!!!
1000!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! WEJŚĆ!!!!!


Zabrakło nam słów więc nic już nie napiszę!




sobota, 6 lipca 2013

Laby :)

Wreszcie wolne!
Mam aż CAŁE 2 DNI laby!!!
ehhh...więc wygląda to tak, że nie wiem za co się zabrać najpierw?
Ogarnianie chatki, ogarnianie Synka, ogarnianie Męża....zaliczone :)
obiad ugotowany :)
spacerek połączony z zakupami też :)
i nawet taki spacerek bez zakupów również :)
i nawet dziadków odwiedziliśmy, bo może się od wczoraj za Robaczkiem stęsknili ? :P
nie ominął nas nawet przejazd miliona motocykli biorących udział w Zlocie na Soli :)
i spotkanie towarzyskie zaliczone a Filipek z Michasiem podzielili się grabkami :)
i, co uważam za mega luksus, nawet chwila na poczytanie książki w pozycji horyzontalnej była :)

Fajna ta sobota :)

piątek, 5 lipca 2013

17 miesięcy!!!

Wczoraj Robaczek skończył 17 miesięcy!
Cholibka jak to zleciało!!!!
teraz nie przypomina już tego nieopierzonego kurczaka :)
teraz to już mały mężczyzna :)
coraz bardziej samodzielny, ciekawy świata, pogodny i w każdej minucie sprawiający radość rodzicom!
Szczęście nasze kochane :*