czwartek, 22 sierpnia 2013

chorujemy :(

i stało się nieuniknione...chorujemy!
Mężuś wczoraj był u lekarza i antybiotyk dostał.
ja byłam dziś i również antybiotykiem mnie obdarzono :(
ehhh..oznacza to tylko tyle, że przez minimum 3 kolejne dni nie zobaczymy Robaczka :(
usycham z tęsknoty, płaczę, gdy tylko o Nim pomyślę ale wiem, że to najlepsze wyjście. nie chcemy go zarazić, zwłaszcza teraz gdy wychodzą mu 5tki i jest podatny na wszelkie infekcje.
jest u dziadków i najważniejsze, że jest wesoły, pogodny,szczęśliwy i zdrowy.

1 komentarz: