czwartek, 28 marca 2013

A imię jego....:)

Nie wiem czemu ale ostatnio moje myśli krążą wokół tego, czy nie pomyliliśmy się jeśli chodzi o wybór imienia dla naszego Synka.
Wiadomo, każda kobieta będąca w ciąży, a nawet kiedy w niej jeszcze nie jest, ma jakieś swoje typy. I wszystko byłoby pewnie dobrze, jakoś by doszła, drogą eliminacji, do wyboru tego właściwego gdyby nie ....tatuś (= mąż, partner, konkubent itd.) !
U nas było podobnie. Od zawsze chciałam by mój Syn miał na imię Jakub! i co? Trafił mi się mąż o takim imieniu :) Niestety innej opcji nie miałam :( Dlatego gdy dowiedzieliśmy się, że bobas będzie chłopcem, a nie dziewczynką jak podpowiadała mi intuicja, troszkę spanikowałam. Bo jeśli nie Jakub to jak inaczej? No i się zaczęło. Wertowanie kalendarzy. Internetu. Wypisywanie niezliczonej ilości imion na kartkach. Warunki były dwa. Po pierwsze miało być krótkie i takie, by zarówno gdy będę się na Synka złościć ( a pewnie kiedyś to nastąpi) jak i z czułością przemawiać do niego imię nie zmieni swej formy.  Po drugie miało się podobać i mi i Mężowi. Wśród wielu męskich (pięknych) imion, jedno, jedyne spełniało oba nasze warunki. FILIP.
Szczerze powiem, że odetchnęłam z ulgą kiedy wreszcie udało nam się ostatecznie zdecydować. I teraz, kończąc tego posta jestem pewna, że zrobiłam, zrobiliśmy dobrze. Przypomniały mi się wszystkie te chwile kiedy zastanawialiśmy się nad wyborem, kiedy przyjmowaliśmy wiele innych opcji i wiem, że nasz Synek miał być Filipem :) żadne inne imię nie pasowało by do naszego Robaczka :)
A Wy od razu wiedzieliście jak Wasze pociechy będą miały na imię? Czym kierowaliście się przy jego wyborze?








1 komentarz:

  1. Zawsze mógł być Jakub junior :)
    Ja postanowiłam,że będzie Bartek i tak zostało.

    OdpowiedzUsuń