Ojjj jak to zleciało. I nawet nie wiem kiedy?
Filipek z małego, nieporadnego i bezbronnego oseska zmienił się w samodzielnego, żywiołowego, mającego swoje zdanie i dobitnie to okazującego chłopylka :)
To wielka radość i szczęście zarówno dla nas, bo to nasze pierwsze dziecko jak i dla dziadków, bo pierwszy wnuk :)
Samych pogodnych dni wypełnionych miłością i radością Synku Ci życzymy w kolejnych miesiącach i latach Twojego życia!
Tak na marginesie to nie mogę doczekać się cieplejszych dni ponieważ mam plan, który zamierzam zrealizować w miarę szybko. O ile tylko wspólnik będzie współpracował :D mam zamiar raz na zawsze odzwyczaić Synka od pieluszek! Gdy będzie cieplej to będziemy dużo spacerować i jednocześnie podlewać trawkę, drzewka, kwiatki...więc wiosno przybywaj wreszcie!
I jeszcze jedno - jaki jest najlepszy sposób na naukę picia z kubeczka? Mamy niekapek firmy LOVI ale co nieco z niego kapie, a Synek zamiast pić zawzięcie go podgryza :(
Ogółem to dużo rzeczy podgryza, ostatnio gumową kaczkę do kąpieli pozbawił dzioba! ehhh te zęby, idą, idą i wyjść nie chcą. Póki co możemy się poszczycić ośmioma zębolami, choć dziąsła są tak opuchnięte, że wyjście 4rek powinno być formalnością, one jednak się uparły i tylko męczą Synka i swędzą i bolą. I przez to prawie cały dzień towarzyszy mu Didi (smoczek w naszej frigusowej gwarze). A nie ukrywam, że wkrótce zamierzam i tego osobnika raz na zawsze odseparować od naszego Robaczka. Więc zęby wychodźcie! Czekamy!
Nasz doroślak :)
PS. A wieczorkiem może Mężuś coś skrobnie, bo zbiera się do tego już od kilku dni :)
Ale przystojniaczek z tego waszego Robaczka :)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w odpiluszkowaniu i czekam na post męża! :)
Buziaczki dla Was!
STO LAT KOCHANY FILIPKU!!!
OdpowiedzUsuńOooo mężulek będzie pisał??? No ciekawe, ciekawe co On tu naskrobie :P