niedziela, 7 kwietnia 2013

Jak to będzie?

Jeszcze zanim zaszłam w ciąże i potem gdy już byłam podwojona zastanawiałam się jakim ojcem będzie mój J.?
I choć mi przychyliłby nieba i troszczy się o mnie to wiedziałam również, że w stosunku do dzieci, zwłaszcza małych, jest - delikatnie mówiąc - ostrożny :)
Choć panicznie boi się widoku krwi, postanowił być przy porodzie. I spisał się na medal. Dzielnie znosił moje krzyki, ugryzienia, szczypanie :) ehhh....nie miał łatwo chłopak.
A potem, gdy Filipek był już z nami, zajął nim się rewelacyjnie. Choć pierwszy raz miał do czynienia z takim maleństwem. I tak jest do teraz. Zajmuje się Filipkiem, przebiera, karmi, bawi się z nim, kąpie go, wstaje do niego w nocy....super Tata :) uwielbiam ich obserwować :) są tak do siebie podobni! tak bardzo rozczulający, kiedy Filipek tuli się do Taty a on całuje go w czółko :) dziś podczas kąpieli, kiedy przygotowywałam mleczko dla Synka z łazienki dobiegł mnie tak głośny jego śmiech, że jak głupol stałam pod drzwiami i  słuchałam jak urzeczona :)
I tak jak kiedyś Synek był zdecydowanie "mamowy" to teraz jest "tatowy"! Tylko tata, tata i tata! A ja? nie jestem wcale zazdrosna :) o nie! bardzo się cieszę bo wiem, że mój Robaczek ma najlepszego tatę na świecie :)

1 komentarz: