poniedziałek, 15 kwietnia 2013

jaki poniedziałek....

...taki cały tydzień?

Póki co nie narzekam :) wyspałam się. i ja i Syn. Wczoraj zasnął chwilkę przed 21 a dziś wstał chwilkę przed 9 :) więc całe 12 godzin spał :)
ciekawe tylko o której zaśnie w czasie dnia?
więc z jednej strony dobrze, że tyle spał ale z drugiej... no ale miałam nie narzekać :)

Za oknem WIOSNA!!! :) słoneczko świeci, wiaterku nie ma, chmurek też nie :) szkoda, że Frigusowy Tata wózek ma w aucie a auto stoi na parkingu. tylko, że u niego w pracy :( musimy zadowolić się spacerkiem na nóżkach :) chyba, że nam się nie będzie chciało i poczekamy aż głowa rodziny wróci :) się zobaczy jeszcze :)

od kilku dni Synek usilnie stara się coś powiedzieć. i mówi : "mama" "mama" "mama" :) ja to słyszę :) choć Babcia uważa, że to jednak : "mmmammmammmammmaa" :( 

mały szczegół! ja różnicy nie widzę, tzn. nie słyszę :P


PS. Dziś wyznaczyłam sobie zadanie - przejrzenie i przymierzenie (!!!) wszystkich moich ubrań, które zalegają w szafie. Żeby wiedzieć co dobre, a co trochę mniej dobre :)
Wieczorkiem poproszę Mężusia żeby przyniósł z piwnicy kartony z ubraniami i jutro dalsza część selekcji będzie.

Zobaczymy czy humor nadal będzie mi dopisywał?

1 komentarz:

  1. Hmmm u nas wieje a na Waszym osiedlu nie?? SZOK!!! :D

    Uważaj, żeby Ci mąż nie przyniósł jakiegoś lokatora z piwnicy w rzeczach :P

    OdpowiedzUsuń