środa, 10 kwietnia 2013

RoBaCzEk

Nasz Robaczek to już duży chłopylek :) 14 miesięcy minęło jak z bicza strzelił :)

Zdałam sobie sprawę, że tak naprawdę to za dużo o nim nie wiecie, a pewnie chcecie wiedzieć :P
Robaczek czyli Filip Marcin urodził się jako pierwsze dziecko swoich rodziców, 4 lutego 2012 o 14.45.
Miał dużo włosków, co tłumaczy nieustanną zgagę, która nie dawała mi żyć w ostatnim trymestrze ciąży.
Był dość dużym chłopczykiem po urodzeniu i , czym wszyscy się dziwili, wyglądał na miesięczne dziecko i od samego początku trzymał sztywno główkę. Oczywiście był, nadal jest, żarłoczkiem więc mamunia dała radę karmić piersią tylko 3 miesiące. Gdy miał 4,5 miesiąca sam siedział a pod koniec 10 miesiąca zaczął chodzić. Ząbków ma 8 plus wyrzynające się od miesiąca 4rki, które nie chcą wyjść.
Rzadko choruje, jedynie co to ma problemy "nocnikowe", dlatego pije wyłącznie niesłodzony kompocik z suszonych śliwek, który mu gotuję. Jeśli chodzi o jedzonko to wcina wszystko :) pod tym względem nie ma problemu. Jedynie za czym nie przepada to za słodyczami :) co mnie cieszy :)
aktualnie przechodzi okres "tatowy" i porusza się krok w krok za J. :) a ja mam chwilę odpoczynku :)
hm....co więcej..uwielbia zwierzątka a kocha książeczki, które po swojemu czyta nieustannie :) mamy nadzieję, że mu to nie minie bo i ja i J. jesteśmy molami książkowymi!
Znacie już lepiej naszego Synka, który na tą chwilę smacznie śpi więc ja wykorzystam ten czas na zrobienie obiadku :)
Jutro postaram się napisać trochę o rzeczach, które towarzyszą Robaczkowi w codziennym życiu.

PS. Dziś J. jedzie oddać już drugą parę butów, które kupiliśmy Filipkowi. Ale mam nadzieję, że w następnym poście będę mogła owiedzieć - "mamy je"! :)



                                          Trzydniowy Filipek :)


                                              Nasz czytelnik :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz